Najlepsza książka o Chyłce
Moje relacje z Chyłką
są pokręcone nie znam wszystkich jej przygód, jednak te, z którymi się
zapoznałam, pozostają w pamięci na dłuższy czas. Po którego Immunitecie
treść wbiła mnie w fotel czułam się jednym słowem strasznie, przez co
kolejna część o Joannie już po pierwszych stronach mnie odrzuciła.
Jednak kiedy zatęskniłam za światem prawniczym sięgnęłam po najnowsza cześć „Kontratyp” i przepadałam.
Tym razem zadziorna prawniczka zostaje wrobiona w reprezentowanie Alpinistki Klary Kabelis oskarżonej o zamordowanie swoich współtowarzyszy na Annapurnie. Osoba, która chce, aby mecenas broniła Klary porywa jej bratanice dając wskazówki dalszego postępowania, dla ukochanej osoby w niebezpieczeństwie zrobi się wiele nawet za najżywszą cenę.Stalker sprytnie manipuluje dowodami a rozwiązanie sprawy i rozpoczętego procesu jest na widoku. Kluczem do wszystkich zagadek jest przeszłość-incydent, który połączył losy trzech osób na zawsze, a wyprawa górska to tylko pretekst do zaspokojenia... Właśnie, czego? Tego dowiecie się czytając książkę.
Tym razem akcja była dynamiczna od początku do końca, żadnych momentów usypiających czytelnika, prywatne sprawy Chyłki budziły we mnie różne emocje, szczypta szczęścia z powodu związku z Zordonem i chwile smutku związane z ewentualnym nosicielstwem wirusa.
Przyznam, że domyśliłam się zakończenia prawie na samym początku, nie zmienia to jednak mojego „oczarowania” tą pozycją, krótkie wystąpienie Forsta (w sumie mogliby z Chyłka połączyć siły) dodało kilka punktów do oceny. Jest to najlepsza część przygód Joanny, chociaż i tym razem życie dało jej popalić.
Tym razem zadziorna prawniczka zostaje wrobiona w reprezentowanie Alpinistki Klary Kabelis oskarżonej o zamordowanie swoich współtowarzyszy na Annapurnie. Osoba, która chce, aby mecenas broniła Klary porywa jej bratanice dając wskazówki dalszego postępowania, dla ukochanej osoby w niebezpieczeństwie zrobi się wiele nawet za najżywszą cenę.Stalker sprytnie manipuluje dowodami a rozwiązanie sprawy i rozpoczętego procesu jest na widoku. Kluczem do wszystkich zagadek jest przeszłość-incydent, który połączył losy trzech osób na zawsze, a wyprawa górska to tylko pretekst do zaspokojenia... Właśnie, czego? Tego dowiecie się czytając książkę.
Tym razem akcja była dynamiczna od początku do końca, żadnych momentów usypiających czytelnika, prywatne sprawy Chyłki budziły we mnie różne emocje, szczypta szczęścia z powodu związku z Zordonem i chwile smutku związane z ewentualnym nosicielstwem wirusa.
Przyznam, że domyśliłam się zakończenia prawie na samym początku, nie zmienia to jednak mojego „oczarowania” tą pozycją, krótkie wystąpienie Forsta (w sumie mogliby z Chyłka połączyć siły) dodało kilka punktów do oceny. Jest to najlepsza część przygód Joanny, chociaż i tym razem życie dało jej popalić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz